Z marchewek, po które wybraliśmy się do warzywniaka, zrobiliśmy soczek. Przed pracą dokładnie umyliśmy ręce, założyliśmy fartuszki, a chętni również czapki kucharskie. Pani wyjaśniłam nam, że przy robieniu soku pomocna nam będzie sokowirówka. To sprzęt elektryczny, dlatego używamy go tylko pod kontrolą osób dorosłych. Radości było bardzo dużo, gdy z pierwszych marchewek poleciał pomarańczowy sok. Niemniej uśmiechu było z wypadających marchewkowych wiórek 😉 Soczek wyszedł słodziutki, jednym smakował bardziej, innym mniej. Najważniejsze, że wszyscy spróbowaliśmy. Niektórzy sięgali również po dokładki. Przed nami jeszcze jedno kulinarne spotkanie z marchewką. Panie z kuchni, jako nasze ekspertki, obiecały odwiedzić nas i wspólnie z nami przyrządzić surówkę z marchewki. Nie możemy się doczekać!